Trwanie w Chrystusie: dyspensacjonalna teologia życia duchowego (część 3 z 3)

wpis w: 2021, Artykuły | 0

Trwanie w Chrystusie: dyspensacjonalna teologia życia duchowego (część 3 z 3)

Dr. Robert Dean Jr.

W drugiej części tej serii omówione zostały kluczowe elementy uświęcania. Analiza Jana 15 wraz z innymi kluczowymi fragmentami (owoc Ducha, Gal 5:16-25; owoc sprawiedliwości; Efezjan 5:9) ujawniła, że trwanie w Chrystusie jest równoznaczne ze społecznością z Chrystusem i że społeczność lub trwanie są niezbędne do duchowego wzrostu i produkcji owoców. Część druga wykazała również, że wezwania apostoła Jana z 1 Listu Jana 1:1–10, aby postępować w Duchu, postępować jak dzieci światłości i chodzić w światłości, są uzupełniającymi opisami chrześcijańskiego sposobu życia i aktywnych obowiązków wierzącego, który ma społeczność z Bogiem. Wczesny dyspensacjonalista Arno C. Gaebelein (1861-1945) zauważył: „Chodzenie w Duchu to żyć i chodzić w Chrystusie, mieć Go zawsze w sercu w mocy i energii Ducha Świętego, który jest w nas, aby uczynić Chrystusa błogosławioną rzeczywistością”. W takim chodzeniu, trwając w Chrystusie, nie ma miejsca na pożądliwości ciała. Dopiero gdy wierzący przestaje chodzić w Duchu lub trwać w Chrystusie, pojawia się grzech, zrywając społeczność. W każdej chwili wierzący w swoim życiu może być w jednym z dwóch wzajemnie wykluczających się, absolutnych stanów: chodzić w Duchu lub w ciele (grzeszna natura); w świetle lub w ciemności; trwać w Chrystusie lub nie trwać; być napełnionym przez Ducha, czy nie. Kiedy wierzący przebywa w Chrystusie (chodzi w Duchu i jest napełniony Duchem), chodzi w świetle. I odwrotnie, kiedy wierzący nie trwa (żyje zgodnie z grzeszną naturą i działa poza Słowem), chodzi w ciemności. Tylko w pierwszym stanie Bóg Duch Święty uświęca empirycznie wierzącego, powodując duchowy wzrost i rozwijając w wierzącym dojrzałość. Kiedy wierzący grzeszy, nie przebywa już w stanie społeczności z Duchem Świętym, który jako jedyny tworzy środowisko umożliwiające duchowy postępu. Jak zatem wierzący może powstać z upadku w grzech, i ponownie rozwijać się duchowo? Tradycyjnie o duchowym wyzdrowieniu nauczano słowami takimi jak pokuta, wyznanie, odwrócenie się od grzechu. A jednak istnieje wiele nieporozumień. Niektórzy nauczają, że wyznanie grzechu jest dla niewierzącego w momencie zbawienia i jest częścią wymogu zbawienia. Inni nauczają, że wyznanie grzechu po zbawieniu jest niepotrzebne, ponieważ krew Chrystusa nieustannie oczyszcza każdego wierzącego (1 Jana 1:7). Jeszcze inni sugerują, że wyznanie jest uczynkiem, który chrześcijanie dodają do łaski, podczas gdy inni utrzymują, że bez wyznania nie można przywrócić społeczności i postępu w życiu chrześcijańskim. Ten trzeci i ostatni artykuł pokaże, że kluczową ideą doktrynalną w 1 Jana 1:7, 9 jest oczyszczenie, a nie wyznanie per se. Co więcej, skończony i dopełniony aspekt zadośćuczynienia Chrystusa sam w sobie nie unieważnia konieczności oczyszczenia z grzechu w życiu wierzącego. Zanim wierzący będzie mógł działać w ramach swego królewskiego kapłaństwa i cieszyć się społecznością z prawym Bogiem, musi najpierw zostać oczyszczony z grzechu. To oczyszczenie odbywa się pozycyjnie w momencie zbawienia i empirycznie za każdym razem, gdy wierzący przyznaje się do swojego grzechu przed Bogiem Ojcem. Te zasady są prawdziwe w każdej dyspensacji, chociaż poszczególne szczegóły ich mechaniki są różne.

Trwanie w Chrystusie, oczyszczenie i wyznanie
W swoim pierwszym liście apostoł Jan zwraca się do zgromadzenia wierzących, których uwiodła i rozproszyła fałszywa doktryna, która odrzucała prawdziwe człowieczeństwo Jezusa Chrystusa. Jan pisze, aby skorygować tę błędną naukę, potwierdzając, że Chrystus przyszedł w ciele. Postępując zgodnie z jego napomnieniem, jego czytelnicy mogą „mieć z nami społeczność” (Jan i jego współapostołowie); i rzeczywiście nasza społeczność jest z Ojcem. W 1:5–10 apostoł odnosi się do fałszywych roszczeń do społeczności. Opisuje chodzenie w świetle i chodzenie w ciemności jako wzajemnie wykluczające się sfery życia wierzącego. Chodzenie w świetle jest równoznaczne z posiadaniem społeczności z Bogiem. Jan następnie stwierdza, że gdy w ten sposób chodzimy w światłości i we wspólnocie, krew Jezusa, Jego Syna, oczyszcza nas z wszelkiego grzechu. Istnieje kilka możliwych opcji zrozumienia 1 Jana 1:7. Po pierwsze, można rozumieć, że czasownik czasu teraźniejszego jest ciągłą teraźniejszością. Oznaczałoby to, że krew Jezusa stale i automatycznie oczyszcza wierzącego z grzechu. Zgodnie z tym poglądem, oczyszczenie z wszelkiego grzechu, przed zbawieniem i po zbawieniu, następuje w momencie zbawienia, dlatego żaden warunek towarzyszący nie jest konieczny, aby otrzymać oczyszczenie z grzechu po zbawieniu. Od chwili, gdy człowiek wierzy w Chrystusa, zostaje automatycznie oczyszczony ze wszystkich grzechów osobistych, a zatem nie jest potrzebne żadne wyznanie, pokuta, wyrzuty sumienia i inne. Z tą interpretacją wiążą się dwa problemy. Po pierwsze, sprawia, że warunek wyrażony w 1 Jana 1:9 staje się zbędny. Jeśli wierzący jest automatycznie i stale oczyszczany ze wszystkich grzechów po zbawieniu, to wyznanie jest zbyteczne, jeśli nie złe. Po drugie, ponieważ Jan zwraca się do tych, którzy zgrzeszyli po swoim zbawieniu, przyjmując tę fałszywą naukę, oczyszczenie, które ma na myśli w tym wersecie, jest raczej oczyszczeniem po zbawieniu niż oczyszczeniem, które następuje przy początkowej wierze w Chrystusa. Drugim podejściem jest zrozumienie tego jako gnomicznej zasady: dopóki wierzący jest w świetle, będzie oczyszczony z nieznanych lub niezamierzonych grzechów. Dopiero gdy wierzący odmówi uznania ich za grzechy, przestaje chodzić w świetle. Problem z takim podejściem omówiliśmy w drugim artykule z tej serii. Pogląd ten rozumie światło tylko w jego aspekcie objawienia, ale nie jako metaforę doskonałej sprawiedliwości Bożej. To twierdzenie zakłada, że grzech narusza sprawiedliwy standard Boży tylko wtedy, gdy jest znany lub zamierzony, albo gdy Pan objawił wierzącemu, że jest grzechem. Jednak każdy grzech, bez względu na to, jak pozornie nieistotny lub niezamierzony, narusza sprawiedliwy standard Boży i w ten sposób zasmuca Ducha Świętego. On jest Duchem Świętym i należy unikać wszystkiego, co bezbożne, aby nie zaszkodzić gościowi, który mieszka w sercu. Każdy grzech jest grzechem przeciwko Niemu, który jest w nas. Szczególnie zasmucony jest, gdy Pan Jezus Chrystus nie jest uhonorowany i nie zajmuje pierwszorzędnego miejsca. Wyznanie i osądzanie samego siebie zakończą smutek Ducha. Nieznajomość prawa nigdy nie usprawiedliwia nieposłuszeństwa prawu. Trzecie podejście rozumie zasadę 1 Jana 1:7 jako podstawę skuteczności wyznania. Czas teraźniejszy czasownika wyraża rzeczywistość czasu teraźniejszego, prawdziwą dla każdego wierzącego, która jest uruchamiana tylko wtedy, gdy spełniony jest warunek spowiedzi (1 Jana 1:9). Ilekroć wierzący grzeszy, łamie sprawiedliwy Boży standard. Grzech, jawny czy umysłowy, względnie drobny lub haniebny, został już spłacony przez zastępczą śmierć Chrystusa. Termin „krew Chrystusa” (1 Jana 1:7) określa odkupieńczą karę zapłaconą przez Chrystusa na krzyżu (1 Piotra 1:18-19). Ponieważ Chrystus zapłacił karę w całości, dostępne jest przebaczenie grzechów po zbawieniu. Warunek znajdujemy w 1:9, wyznanie, które oznacza przyznanie się do grzechu. Często wyznanie jest przedstawione jako kluczowy element 1 Jana 1:9. Jeśli wyznanie jest tak istotne, dlaczego ten werset jest jedynym miejscem, które o tym mówi?. Chociaż pojęcie wyznania jest przywoływane w innych kontekstach, skupienie się na wyznaniu w 1 Jana 1:9 zbyt często przesłania szersze i bardziej znaczące pojęcie oczyszczenia. Czasownik katarizo, „oczyścić, być rytualnie lub moralnie czystym” (zob. 1:7 i 1:9) jest, ze względu na powtarzanie, elementem kluczowym. Wyznanie jest jedynie środkiem, za pomocą którego dokonuje się oczyszczenie. Gdy punkt ciężkości przesunie się z wyznania na oczyszczenie, stanie się oczywista doktryna oczyszczenia z grzechu po zbawieniu w celu odzyskania społeczności z Bogiem, Pismo Święte wielokrotnie podkreśla, chociaż zawiera niuanse dla każdej dyspensacji. Czterokrotnie przymiotnik kataros, „czysty, moralnie lub rytualnie czysty” jest używany w kontekście Ewangelii Jana (J 13:10, 11; 15:3) podobnym do tego z 1 Listu Jana. Ten przymiotnik w tych fragmentach opisuje pozycjonalne oczyszczenie z grzechu, które ma miejsce u każdego wierzącego w momencie zbawienia. Zbadanie nauki Jezusa o oczyszczeniu w wieczerniku jest kluczowe dla zrozumienia doktryny tak istotnej dla empirycznego uświęcenia wierzącego. W Wieczerniku w noc przed ukrzyżowaniem nasz Pan celebrował wieczerzę paschalną ze Swoimi uczniami. Przygotowując się do Paschy lub innego oficjalnego posiłku, sumienny Żyd najpierw kąpał się i namaszczał kulturowo zalecanymi maściami. Etykieta nakazywała sługom gospodarza myć nogi gościom po ich przybyciu. Niespodziewanie nasz Pan oczekiwał przybycia wszystkich dwunastu uczniów i rozpoczęcia posiłku, zanim powstał, aby wypełnić to służebne zadanie. Nasz Pan nie wykonywał jedynie domowych zadań czy pobieżnego rytuału. Każde słowo i czyn zostały zaplanowane, aby zapewnić uczniom lekcję poglądową, aby zilustrować im zasady, które wkrótce wyjaśni w kazaniu w Wieczerniku i lekcjach na przykładzie winorośli. Pod natchnieniem Ducha Świętego apostoł Jan starannie dobiera słownictwo, którego znaczenie pochodzi z rytuału Starego Testamentu. Jego słownictwo opisujące częściowe i całkowite obmywania pozwala nam zrozumieć sposób, w jaki używał słowa kataros. W tej znanej scenie Jezus wstał, złożył swoje szaty, wziął miskę, ukląkł u stóp każdego ucznia i zaczął im myć stopy. Kiedy przyszedł do Piotra, ten szczery uczeń sprzeciwił się. Dalsza rozmowa rzuca światło na punkt nauczania Jezusa. Odpowiedź naszego Pana: Nie zdajesz sobie teraz sprawy z tego, co ja robię, ale zrozumiesz później (Ew. Jana 13:7) informuje czytelników Jana, że Jezus ilustruje doktrynalną zasadę poprzez działanie. Czas przyszły lokuje zastosowanie w nadchodzącym, ale wciąż niezapowiedzianym Wieku Kościoła. Znany zarzut Piotra i odpowiedź naszego Pana zawierają użycia dwóch greckich słów na obmycie, nipto i louo. Pierwsze odnosi się do obmycia lub oczyszczenia wodą części ciała, rąk, stóp, twarzy. Drugi opisuje całkowite umycie całego ciała. Septuaginta używa obu terminów do opisania kluczowych wydarzeń w karierze arcykapłana. Zrozumienie tego starotestamentowego tła rzuca światło na znaczenie, jakie każdy Żyd z pierwszego wieku kojarzy z nauką Jezusa.

Kapłaństwo Lewickie
W Księdze Wyjścia 29,4 i 40,12 (por. Księga Kapłańska 8,6) nakazana jest ceremonia inauguracji Najwyższego Kapłana. Podczas namaszczenia Najwyższy Kapłan został najpierw całkowicie wykąpany. Tłumacze języka hebrajskiego, który nie ma tak precyzyjnych terminów jak greka, mieli tylko jedno słowo na określenie zarówno pełnej kąpieli, jak i częściowego mycia. Jednak Żydzi, którzy przetłumaczyli Stary Testament na język grecki, byli w pełni świadomi różnych obmyć i wykorzystali dokładniejsze słownictwo greckie, aby wyjaśnić różnicę. Tylko początkowe obmycie Najwyższego Kapłana zostało opisane przez louo, kolejne obmycia, które były częściowe, zostały przetłumaczone przez nipto (Wyj 30:18–21). Pan zaprojektował te rytualne oczyszczenia, aby odpowiadały wewnętrznej duchowej rzeczywistości. Uroczyste obmycie Najwyższego Kapłana ilustruje znaczenie rytualnego oczyszczenia w życiu kapłana, w jego służbie w Przybytku i Świątyni. Kiedy Bóg po raz pierwszy stworzył ludzkość, mężczyzna i kobieta byli bezgrzeszni. Dopóki Adam nie zgrzeszył, istniała nieskrępowana społeczność między prawym Bogiem a doskonałym stworzeniem. Następnie niesprawiedliwy człowiek nie cieszył się już społecznością ze sprawiedliwym Bogiem. Jednak nawet pod Prawem Mojżeszowym łaska Boża zapewniła rozwiązanie w Przybytku i Świątyni, gdzie Bóg mógł ponownie zamieszkać z człowiekiem, co symbolizuje Chwała Szekina.

Wkraczanie na świętą ziemię.
System rytuałów ustanowiony w Zakonie Mojżeszowym umożliwił człowiekowi przyjście do Boga, aby Mu służyć. Ponadto rytuały te zawierały instrukcje dotyczące zakresu grzechu i tego, jak radykalnie należy go traktować, aby człowiek miał dostęp do Boga. W Księdze Kapłańskiej liczne przepisy regulują ceremonialne życie wierzącego. Dostęp do Świątyni i obecności Boga mogą zostać zabrane przez szeroką gamę czynności, które czyniły ceremonialnie lub rytualnie nieczystym. Czynności te same w sobie nie były koniecznie grzeszne lub niemoralne. Nie chodziło o moralność lub niemoralność dotykania ciała zmarłego, dotykania kogoś, kto to miał trąd lub w dowolnej liczbie innych okoliczności. Te neutralne moralne działania obejmowały kontakt z czymś związanym z przekleństwem grzechu. Naruszenie tych norm czyniło osobę rytualnie nieczystą przez określony czas. Aby stać się rytualnie czystym, człowiek musi najpierw złożyć przepisaną ofiarę, aby zadośćuczynić za naruszenie. Co znamienne, tłumacze LXX wybrali greckie słowo kaqarizo do przetłumaczenia hebrajskiego KaPPar („przebłagać”). W Księdze Kapłańskiej mamy pięć rodzajów ofiary za grzech lub występek, przy składaniu każdej było nakazane składanie w ofierze baranka lub koźlęcia (Księga Kapłańska 5:6) jako ofiarę za grzech lub dwóch synogarlic lub młodych gołębi (jedna na ofiarę za grzech, a druga na całopalenie). : Tak więc kapłan dokona przebłagania za jego grzech. Najpierw przynoszący ofiarę wyznawał swój grzech, a następnie składał odpowiednią ofiarę. Autor używa w tym wersecie piel perfect KaPPar dla przebłagania. W ostatnich latach pojawiła się wiele dyskusji na temat znaczenia KaPPar, starsze leksykony podają podstawowe znaczenie jako „zakrywać”. Jednak niedawna leksykografia sugeruje, że znaczenie to jest bardziej spójne z akadyjskim słowem, pokrewnym w rdzeniu, które jest bliższe hebrajskiemu piel i oznacza „wytrzeć, wymazać lub oczyścić”. W Pięcioksięgu wniosek ten zdaje się potwierdzać konsekwentny sposób, w jaki tłumacze LXX oddawali piel KaPP ar z greckim katarizo. W ekonomii mojżeszowej każdy wierzący musiał zostać rytualnie oczyszczony z grzechu przez wyznanie i ofiarę za grzech.
Odmowa Piotra, aby pozwolić naszemu Panu umyć mu nogi, wywołała niezwykłą naganę od Jezusa: Jeśli cię nie obmyję, nie masz udziału ze mną (Jan 13:8b). Tradycyjnie słowo część/dział (meros), komentatorzy rozumieli jako oznaczające rolę lub uczestnika przyszłej służby Jezusa. Jednak greckie meros miało techniczne znaczenie zarówno w żydowskiej, jak i grecko-rzymskiej literaturze testamentowej, które lepiej pasuje do kontekstu (Łuk. 15:12; 22:29–30; Mateusz 24:51; Objawienie 20:6).Słowo to opisuje udział spadkowy lub część przeznaczoną dla spadkobiercy. W związku z tym Jezus nie tylko informuje Piotra, że nie będzie pełnił przyszłej roli w służbie, ale że Piotr nie będzie miał części dziedzictwa w nadchodzącym mesjańskim królestwie. W podobny sposób apostoł Paweł ostrzegł później wierzących w Efezie, że dalsze chodzenie w ciemności również unieważni dziedzictwo, ale nie zbawienie. O tym, że Piotr zrozumiał powagę kary, świadczy jego odpowiedź: Piotr natychmiast odwrócił się i zażądał całkowitej kąpieli. Brak oczyszczenia z grzechu po zbawieniu grozi utratą nagrody i dziedzictwu wierzącego w nadchodzącym Tysiącletnim Królestwie.

Doskonałość pozycjonalna i empiryczna
Odpowiedź Piotra umożliwiła naszemu Panu dalsze bardziej dogłębne wyjaśnianie różnicy między całkowitą kąpielą, louo, a częściową, nipto. Jego oświadczenie skierowane do Piotra, że Ten, kto się wykąpał [louo] musi tylko umyć [nipto] swoje stopy i jest całkowicie czysty [kataros], wyjaśnia zasady uświęcenia. Używając imiesłowu louo, Jezus wynosi to stwierdzenie do rangi uniwersalnej zasady. Co za tym idzie, każdy, kto się wykąpał [umył się do czysta w pierwszej chwili wiary w Jezusa Chrystusa], potrzebuje tylko częściowego umycia, aby znów był całkowicie czysty. Następnie Jezus odnosi to do grupy uczniów, używając liczby mnogiej „wy”. Wszyscy jesteście czyści, powiedział, ale nie wszyscy. To ostatnie stwierdzenie wyjaśniało, że Judasz Iskariota, który miał wkrótce zdradzić Jezusa, nie został usprawiedliwiony ani oczyszczony z pozycjonalnie. To, że przymiotnik opisuje ich pozycjonalne oczyszczanie, jest dodatkowo udowodnione przez użycie przymiotnika kataros w Jana 15:3. Uczniowie, jak mówi, są już czyści, tj. zbawieni, uświęceni pozycyjnie, ale teraz muszą w Nim trwać (Jan 13:4). Ponownie, kwestia oczyszczenia w 1 Liście Jana jest powiązana z interpretacją z 15 rozdziału Jana, omówioną w pierwszej części tej serii. Chociaż uczniowie byli czyści pozycyjonalnie, nadal potrzebowali trwać, mieć społeczność, aby wzrastać duchowo i ostatecznie wydawać owoce. Gdyby zgrzeszyli, nie trwaliby i musieliby odzyskać społeczność za pomocą oczyszczenia po zbawieniu, aby dalej robić duchowy postęp.
Przy zbawieniu wierzący, podobnie jak Najwyższy Kapłan w Starym Testamencie, zostaje całkowicie oczyszczony. Otrzymuje przypisaną sprawiedliwość Chrystusa (2 Koryntian 5.21) i w ten sposób jest pozycyjnie sprawiedliwy, pozycyjnie oczyszczony. Jednak wierzący nadal posiada grzeszną naturę i może wybrać grzech. Kiedy tak się dzieje, wierzący nie jest już empirycznie czysty. Kiedy przestaje chodzić według Ducha i żyje zgodnie z grzeszną naturą, nie jest już uświęcany empirycznie. W tym stanie wierzący nadal działa zgodnie z grzeszną naturą, tym samym wykluczając się z dziedziczenia. Te starotestamentowe rytuały ilustrują kluczową zasadę uświęcenia: grzech, każdy grzech, znany lub nieznany, zamierzony lub niezamierzony, znosi dostęp wierzącego do świętego Boga. Tylko postępując zgodnie z określoną procedurą, dokładnie określoną w systemie lewickim, święty Starego Testamentu mógł odzyskać swój przywilej. Ta zasada rozciągała się poza rytuał na życie duchowe i życie modlitewne starotestamentowego świętego: Jeśli rozważam zło w swoim sercu, Pan mnie nie wysłucha (Psalm 66:18). Tak więc rytualne oczyszczenie odpowiadało potrzebie duchowego oczyszczenia. W życiu duchowym starotestamentowego świętego trwającego w Chrystusie wyznanie było środkiem do rzeczywistego, a nie rytualnego oczyszczenia. Najlepiej ilustrują to pokutne Psalmy Dawida (np. Psalm 32:5; 38:18). W Psalmie 51:2 Dawid modli się: Obmyj mnie dokładnie z mojej winy i oczyść mnie z mojego grzechu. Tekst nie mówi, że Dawid złożył ofiarę za występek, czyniąc go ceremonialnie czystym, ale jego wyznanie Bogu uczyniło go duchowo czystym. Jasne jest, że zarówno teksty Nowego, jak i Starego Testamentu podkreślają ogromną wagę oczyszczenia w związku z wyznaniem. Jednak niektórzy teologowie wyznający teologię zastąpienia argumentują na podstawie swoich teologicznych założeń, że to, co było prawdą w odniesieniu do oczyszczenia w starotestamentowej ekonomii, nie ma już zastosowania po zakończeniu dzieła Chrystusa na krzyżu. Jeśli ich argument jest prawdziwy, konkretnych wskazówek dotyczących oczyszczenia z grzechu po zbawieniu nie powinno się znaleźć we fragmentach dotyczących życia duchowego wierzących w kolejnych dyspensacjach. Jednak opisy rytualnego życia kapłaństwa w Millenium nadal podkreślają konieczność oczyszczenia z grzechów po zbawieniu przez ofiary za grzech i winę w Świątyni Tysiąclecia. Oczyszczanie w przyszłej świątyni Istnienie przyszłej, dosłownej świątyni w Jerozolimie jest akceptowane tylko przez dyspensacjonalistów. Jeśli chodzi o przywrócenie Świątyni, teolodzy teologii zastąpienia albo interpretują fragmenty o przywróceniu Świątyni w Ezechielu i inne fragmenty w sposób niedosłowny (historyczni premilenialiści), albo całkowicie uduchowiają ich zastosowanie (amillenialiści i postmilenialiści). Jedną z podstaw sprzeciwu wobec konieczności przywrócenia dosłownych ofiar jest pewne zrozumienie ukończonego dzieła Chrystusa na krzyżu. Teolog reformowany Edmond P. Clowney wyraża dylemat, jaki teologia zastąpienia nakłada na tekst: Jezus Chrystus jest jedynym Pośrednikiem, Jego krew jest ostateczną ofiarą. Nie ma powrotu. Jeśli istnieje droga powrotna do prawa ceremonialnego, do typów i cieni tego, co teraz stało się niewolą legalizmu, to Paweł pracował na próżno – co więcej, na próżno umarł Chrystus. dzieło Chrystusa na krzyżu jest zdefiniowane w taki sposób, że jakiekolwiek ponowne wprowadzenie dosłownych ofiar ze zwierząt jest świętokradztwem. Korzeń tej rozbieżności tkwi w niechęci teologii zastąpienia do rozpoznania rozróżnienia między Bożym planem dla Izraela a Bożym planem dla Kościoła. Podstawowym błędem w tej kwestii jest założenie, zwykle nieświadome, że warunki panujące w tym wieku łaski muszą koniecznie być takie same we wszystkich przyszłych wiekach, że istniejące teraz relacje między Bogiem a człowiekiem muszą trwać do końca czasów … On ponownie sprowadzi swój lud Izrael, jedyny naród, jaki kiedykolwiek poznał (Amos 3:2), i będzie miał do czynienia z nimi oraz z poganami na podstawie prawa, chociaż koniecznie zmodyfikowanego przez łaskę, jak w dyspensacji mojżeszowej. Wynika to z co najmniej trzech powodów: (1) Wiek łaski kończy się wraz z pochwyceniem i nigdy się nie powtórzy. (2) We wszystkich innych epokach Bóg ma do czynienia z człowiekiem w relacji opartej na prawie. (3) Wszyscy pozostawieni na ziemi są wrogami Boga i dlatego muszą być traktowane przez prawo. Prawu towarzyszy i musi towarzyszyć ofiara. Skruszony Izrael musi takie ofiary składać; a skruszeni poganie muszą się do tego dostosować. Przeciwnie, dyspensacjonaliści konsekwentnie interpretują Ezechiela w dosłowny sposób. Tak jak Shekinah opuściła fizyczną Świątynię, tak powróci do fizycznej Świątyni. Tak jak prorocy przepowiadają zniszczenie fizycznej Świątyni, tak też przewidują budowę nowej fizycznej Świątyni. Jeśli Świątynia Tysiąclecia jest dosłowna i fizyczna, to takie też muszą być ofiary składane w tej Świątyni. Badacz Starego Testamentu CF Keil zauważa: Ale prorocy Starego Testamentu nie tylko przepowiadają powrót Izraelitów do ich własnej ziemi i ich wieczne przebywanie w tej ziemi pod rządami Mesjasza; ale ta ich przepowiednia kończy się obietnicą, że Jehowa ustanowi Swoją świątynię, to znaczy Swoją świątynię, pośród odkupionych ludzi i zamieszka tam z nimi ponad nimi na zawsze, i że wszystkie narody przyjdą do tego sanktuarium Pana rok po roku na, aby oddawać cześć Królowi, Jehowie Zastępów, i obchodzić Święto Namiotów. Gdyby więc naród żydowski ponownie otrzymał Palestynę w posiadanie w momencie nawrócenia się na Chrystusa lub po jego nawróceniu, zgodnie z obietnicą Bożą, świątynia z lewitowskim kultem ofiarnym musiałaby z konieczności zostać przywrócona również w Jerozolimie. Jeśli jednak takie przypuszczenie jest sprzeczne z naukami Chrystusa i apostołów, tak że tę zasadniczą cechę w proroczym obrazie przyszłości królestwa Bożego należy rozumieć nie dosłownie, ale duchowo lub typowo, jest to nieuzasadniona niespójność. trzymać się dosłownej interpretacji proroctwa dotyczącego powrotu Izraela do Kanaanu i oczekiwać powrotu narodu żydowskiego do Palestyny, kiedy ten uwierzy w Jezusa Chrystusa. Jak zauważa dr Arnold Fruchtenbaum: rzeczywiście nieuzasadnioną niekonsekwencją jest brać dosłownie proroctwa o ostatecznym odrodzeniu Izraela, ale potem alegoryzować proroctwa dotyczące Świątyni Ezechiela i ofiar. Fruchtenbaum zwraca uwagę, że problem dla dyspensacjonalistów polega na tym, jaką rolę świątynia Tysiąclecia i ofiary faktycznie odgrywają w Królestwie Mesjańskim i w jaki sposób nie zaprzeczają ani nie poniżają ostatecznej ofiary Mesjasza na krzyżu. Według znawcy dyspensacjonalizmu, dr Randalla Price’a, teolodzy teologii zastąpienia nie zauważają różnic pomiędzy Epoką Kościoła, która królestwem nie jest od przyszłej ekonomii królestwa. Wyjątkowość obecnego wieku, w którym nie ma Żyda ani poganina w ciele Chrystusa, sprawia, że rola indywidualnego wierzącego-kapłana jest również wyjątkowa. W tym wieku poganie są zintegrowani z Żydami w jednym ciele, ale w Tysiącleciu poganie są objęci „ziemską ekonomią żydowską pod teokratycznymi prawami Nowego Przymierza, które obejmują fizyczne ofiary w fizycznej Świątyni (Izajasz 66:20-21). Zachariasza 14:16-18). Podczas obecnego Wieku Kościoła wierzący jest kapłanem (Rzymian 15:16; 1 Piotra 2:5, 9; Objawienie 1:6), jego ciało duchową świątynią (1 Koryntian 3 :16, 17; 6:19) z duchowymi ofiarami (Rzymian 12:1; Hebrajczyków 13:15-16) i dostępem do Boga przez Chrystusa, naszego Arcykapłana do Niebiańskiej Świątyni (Hebrajczyków 4:14-16; por. 12). :22-24). Tę duchową świątynię indywidualnego wierzącego w Wieku Kościoła, Pan usunie podczas pochwycenia kościoła, kiedy Boży plan znowu skupi się na Izraelu. Kiedy Mesjasz powróci na ziemię pod koniec Ucisku, aby ustanowić obiecane ziemskie królestwo, kult Boga ponownie skupi się na fizycznej Świątyni z dosłownym kapłaństwem. W tej dyspensacji duchowe życie Izraela będzie oparte na Nowym Przymierzu ustanowionym na krzyżu, ale przepowiedzianym dla Izraela (Jeremiasz 31:31-34). To na podstawie dosłownej interpretacji i zastosowania tych tekstów do Izraela, odrodzony Izrael zostaje przywrócony do ziemi, gdzie doświadczy fizycznych i duchowych błogosławieństw Nowego Przymierza. Argumentem ze Starego Testamentu, z fragmentów Nowego Przymierza, jak również z fragmentów z Hebrajczyków, jest to, że Stare Przymierze było nieodpowiednie w swoich wymaganiach, a nie w rytuale. Jak zauważa Price: Izrael nie mógł dotrzymać warunkowych wymagań i dlatego konieczne było nadrzędne i bezwarunkowe przymierze, które mogłoby zagwarantować spełnienie jego wymagań. Zapewnienie duchowego odnowienia Nowego Przymierza umożliwi Narodowi duchowe posłuszeństwo, którego brakowało w ekonomii Mojżeszowej, zapobiegając w ten sposób dalszej utracie relacji z Bogiem, Ziemią lub Świątynią. Należy się spodziewać, że pewne rytualne aspekty Przymierza Mojżeszowego pozostaną pod Nowym Przymierzem, ponieważ boski ideał polega na tym, by Stwórca mieszkał ze swoimi stworzeniami w nieprzerwanej relacji (zob. Zachariasz 2:10–11 i rozdział 3). Mimo to znaczące różnice prawne w rytuale pod Nowym Przymierzem potwierdzają, że nie jest to powtórzenie Przymierza Mojżeszowego. Rytuał ten, którego celem było uregulowanie relacji między Bogiem a człowiekiem poprzez ofiarę, jak już wspomniano, został zapoczątkowany przez Adama i Ewę (zob. Rdz 3:20; 4:3–7) i kontynuowany w Przymierzu Abrahamowym (Księga Rodzaju 15:1–18), na długo przed wprowadzeniem w życie przepisów mojżeszowych. Święci z okresu ucisku, którzy przeżyją Ucisk, wejdą do Królestwa Mesjańskiego jako śmiertelnicy, nadal posiadając grzeszną naturę. Wśród nich będą nowi kapłani Świątyni. Jako upadłe stworzenia z grzeszną naturą, ci kapłani nadal będą grzeszyć, nadal będą ceremonialnie zbezczeszczeni i w ten sposób będą wymagać ceremonialnego oczyszczenia przed wejściem do obecności Boga w Świątyni. Wśród ofiar wymienionych w Księdze Ezechiela za Świątynię Tysiąclecia są: • całopalenie (Ezechiela 40:38–39; 42; 43:18, 24, 27; 44:11; 45:15, 17, 23, 25; 46 :2, 4, 12-13, 15), • Ofiara za grzech (Ezechiela 40:39; 42:13, 19, 21–22, 25; 44:27, 29; 45:17, 19, 22–23, 25; 46:20), • Ofiara za przewinienie (Ezech. 40:39; 42:13; 44:29; 46:20), ofiara zbożowa (Ezechiel 42:13; 44:29; 45:15, 17, 24) -25; 46:5, 7, 11, 14–15, 20), • I ofiarę pokoju (Ezechiela 43:27; 45:15, 17; 46:2, 12). Badanie bieżących dyskusji na temat znaczenia KaPPar wykracza poza zakres tego artykułu, ale autor zgadza się z wnioskami, że podstawowym sensem pokuty jest usunięcie nieczystości rytualnej, aby kapłan lub wierny miał dostęp do Boga. Celem całopalenia jest dokonanie przebłagania (Ezechiela 45:15, 16), a celem ofiary za grzech jest jej oczyszczenie i dokonanie przebłagania (Ezechiel 43:20–26). Ezechiel nie wskazuje celu ostatnich trzech ofiar, ale często łączy się je z pierwszymi trzema w rytuale lewickim. Podsumowując, te pięć ofiar w systemie rytualnej Świątyni Tysiąclecia są ofiarowane przez świętych Tysiąclecia w celu odzyskania i utrzymania ceremonialnego lub rytualnego oczyszczenia, tak aby społeczność z Bogiem mogła zostać przywrócona lub kontynuowana. To oczyszczenie nie miało na celu osobistego zbawienia ani osobistego uświęcenia, ale ceremonialne oczyszczenie. To ceremonialne oczyszczenie odpowiada i uczy poprzez konieczności osobistego zbawienia i oczyszczenia z grzechu po zbawieniu. W okresie tysiącletnim obecność Boga ponownie zamieszka ze swoim ludem w fizycznej Świątyni na ziemi. W ramach rytualnej służby upadłego kapłaństwa konieczne będzie nieustanne oczyszczanie określane jako przebłaganie. Ponownie, po wnikliwej analizie znaczenia ofiary i zastąpienia, Price dochodzi do wniosku: A zatem, zgodnie z tym poglądem, ofiara będzie miała na celu usunięcie nieczystości rytualnej w celu przywrócenia czcicielom zdolności zbliżania się do Boga. Koncepcja ta zakłada, że naruszenia rytualne (takie jak te określone w Księdze Kapłańskiej) skutkują ceremonialnym stanem nieczystości, który nie tylko przerywa i ogranicza kult tego, kto popełnił wykroczenie, ale przez swoją zaraźliwą naturę jest w stanie zanieczyścić innych ludzi i przedmioty, zakłócając wymaganą służbę Bogu. Istnieje zatem możliwość, że nie tylko cały Naród może cierpieć z powodu nieczystości, ale również sama Świątynia może zostać splugawiona.

Kluczowe implikacje dla Wieku Kościoła.
Teologowie teologii zastąpienia często interpretują wyznanie grzechu w 1 Jana 1:9 jako związane z przyznaniem się do grzechu w momencie zbawienia. Należy to do szkoły interpretacji 1 Jana, która wierzy, że ten list podaje serię testów, które mają wykazać, że ktoś jest naprawdę zbawiony. Rozumie ona związek między wyznaniem a przebaczeniem jako opis prawdziwego wierzącego. W przeciwieństwie do tego, pogląd, który mówi, że list podaje „zasady społeczności”, który jest w tej serii argumentowany jako bardziej spójny z sine qua non dyspensacjonalizmu, interpretuje warunkową klauzulę 1 Jana 1:9, jeśli wyznajemy nasz grzech, jako mający moc nakazu . Wyznanie grzechu jest obowiązkowe, aby wierzący został oczyszczony z grzechu po zbawieniu. Podobnie jak Piotr, którego stopy wymagały obmycia, królewski wierzący-kapłan wieku Kościoła, który jest „świątynią duchową”, może zostać splugawiony grzechem, czy to umysłowym, emocjonalnym, czy jawnym, i w ten sposób wymagać oczyszczenia po zbawieniu. Przy zbawieniu wierzący zostaje całkowicie oczyszczony z wszelkiego grzechu. Obrazuje to całkowite obmycie Najwyższego Kapłana. Niemniej jednak, po zbawieniu, Arcykapłan udawał się w różne miejsca i robił rzeczy, które czyniłyby go ceremonialnie nieczystym i niegodnym stawania przed sprawiedliwym Bogiem. Zgodnie ze standardem Swojej łaski, Bóg zapewnił sposób na ceremonialne oczyszczenie. W posłudze kapłana jego obmycia przy kadzi obrazują oczyszczenie. Jeśli chodzi o oczyszczenie w Nowym Testamencie wyznanie per se wspomniane jest tylko raz, ale konieczność oczyszczenia jest wymieniona kilka razy poza 1 Listem Jana. W 2 Koryntian 7:1 apostoł Paweł ostrzega wierzących w Koryncie, aby oczyścili się z wszelkiego skalania ciała i ducha, doskonaląc świętość w bojaźni Bożej. Podobnie Jakub napomina swoich czytelników, aby zbliżyli się do Boga, a On zbliży się do ciebie. Obmyjcie ręce grzesznicy; i oczyśćcie swoje serca, ludzie o rozdwojonych umysłach (Jakuba 4:7). Jakub zwraca się do wierzących, którzy popadli w różne psychiczne i emocjonalne grzechy prowadzące do podziałów w zborze. Zanim ci wierzący kapłani będą mogli iść naprzód, muszą najpierw zostać oczyszczeni przed Bogiem.

Uświęcająca posługa Ducha Świętego
Jak widać w drugiej części tej serii, wierzący ma trwać w Chrystusie i postępować w Duchu Świętym bo to jest jedynym i koniecznym warunkiem duchowego wzrostu. Ten wzrost jest ciągłym doświadczeniem uświęcenia. W momencie wiary tylko w Chrystusa wierzący jest nie tylko pozycyjnie uświęcony dzięki utożsamieniu się z Chrystusem w Jego śmierci, pogrzebie i zmartwychwstaniu (Rzymian 6:3–4), ale także jest czysty [pozycyjnie i empirycznie]. Niemniej jednak, gdy wierzący idzie przez życie, porzuca chodzenie w Duchu Świętym i żyje zgodnie z grzeszną naturą. W tym momencie zostaje zbezczeszczony. Ciągła uświęcająca posługa Ducha Świętego ustaje, chociaż inne posługi Ducha Świętego wobec wierzącego są kontynuowane: jest on nadal zamieszkany przez Ducha Świętego, nadal zapieczętowany przez Ducha Świętego, nadal posiada dary duchowe, a Duch Święty nadal przekonuje wierzącego za pomocą Słowa Bożego, aby podnieść się z grzechu (2 Tm 3:16-17). Nie jest tak, że ustają wszystkie posługi Ducha Świętego, lecz tylko ustają pozytywne posługi bezpośrednio powodujące wzrost. Ponieważ wierzący nie trwa ani nie chodzi, wzrost i produkcja owoców są stłumione. Duch Święty jest zasmucony (Efezjan 4:30). Jeśli zaniedbujemy wdzięczność i nie chwalimy Go za wszystko, wtedy gasimy Ducha, On jest w nas jako Duch uwielbienia. Kiedy wierzący przyznaje się do grzechu i uznaje go, następuje empiryczne oczyszczenie. Wierzący zostaje przywrócony do społeczności i kontynuuje swoje chodzenie w Duchu Świętym. Teraz chodząc w Duchu Świętym, Duch wykonuje swoją posługę uświęcania, wzrostu i owocowania w życiu. Postępowanie według Ducha charakteryzuje się nieustannym napełnianiem duszy wierzącego Słowem Chrystusa (Efezjan 5:18 z Kolosan 3:16). Duch ponownie naucza i prowadzi. Pod tą dynamiką wierzący wciąż się rozwija. Jednakże, kiedy przestanie chodzić, grzech ponownie zakłóca ten proces uświęcania i wierzący-kapłan przestaje funkcjonować jako duchowa świątynia pełniąca duchową służbę (Rzymian 12:1). Kiedy wierzący jest posłuszny Słowu Bożemu, jest oddany Panu, zajęty Chrystusem, chodząc w Duchu, Duch Boży napełnia jego serce. Jeśli grzeszymy i byliśmy nieposłuszni, Duch nadal jest w nas, ale zamiast nas napełniać i prowadzić głębiej w sprawy Chrystusa, skieruje naszą uwagę na nasze nieposłuszeństwo, abyśmy mogli osądzać samych siebie i wyznawać nasze grzechy Bogu Ojcu. Jeśli wierzący kroczy przed Bogiem w osądzaniu samego siebie, chodząc w świetle, tak jak On jest w świetle, posłuszny Jego Słowu, Duch Święty jest zadowolony i wtedy go napełnia. Wierzący może rozpocząć dzień napełniony Duchem, ale wieczorem nie może już cieszyć się napełnieniem, ponieważ było nieposłuszeństwo Słowu Bożemu. „Nadzienie” (Duch) powraca, gdy cofamy się i wyciągamy nasz grzech na światło dzienne.

Podsumowanie
Ta trzyczęściowa seria wykazała, że teologiczne założenia teologii zastąpienia wpłynęły nie tylko na interpretację fragmentów soteriologicznych, ale także fragmentów dotyczących życia chrześcijańskiego. Ponieważ te założenia są sprzeczne z sine qua non Dyspensacjonalizmu czyli konsekwentnego rozróżnienia między Bożym planem dla Izraela a Bożym planem dla Kościoła, musimy sformułować teologię życia duchowego zgodną z dyspensacjonalnymi cechami odróżniającymi. W ramach tego jest jasne, że wierzący musi pozostawać we właściwej relacji z Duchem Świętym, który dokonuje empirycznego uświęcenia. Grzech przerywa tę relację, a wyznanie w celu oczyszczenia jest konieczne do odnowienia. Poza tym posłuszeństwo nakazom biblijnym staje się niczym więcej niż zwykłą moralnością, którą każdy niewierzący może naśladować. Tylko wtedy, gdy wierzący jest we właściwej relacji z Duchem i przebywa w Chrystusie, Duch Święty będzie działał, aby doprowadzić do dojrzałości i wytworzenia charakteru Chrystusa w wierzącym.